„Dlaczego nie ja?”
Kiedy rok temu natknęłam się na filmik Camp America na TikToku, to pytanie samo nasunęło się do myśl. Na początku poczułam, że może to nie dla mnie i czy naprawdę muszę opuszczać swoją strefę komfortu, skoro życie wydaje się już całkiem znośne. Zaczęłam sobie zadawać kolejne pytania: dlaczego nie ja? Co by było, gdybym spróbowała?
Zaczęłam też odpowiadać sobie na własne pytania:
– Znasz angielski? Coś nie coś potrafię.
– Chcesz poznać nowych ludzi? Chcę.
– Chcesz coś zmienić w swoim życiu i przeżyć przygodę? Oczywiście, że chcę!
Po szybkim namyśle stwierdziłam „carpe diem”, raz się żyje, a co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Jak możecie się domyślić, była to NAJLEPSZA decyzja, jaką podjęłam!
Latem 2023 podjęłam pracę jako ratownik wodny oraz general counsellor na campie skautowskim o nazwie May Flather. Środek lasu, totalna dzicz, spanie w namiotach, częsty brak zasięgu … Na początku myślałam, że nie dam rady. Jednak po przyjeździe na miejsce i spędzeniu tam czasu zdałam sobie sprawę, jak bardzo się myliłam i jak ekscytujące mogą być takie warunki przetrwania! Przez 7 tygodni czułam się, jakbym żyła zupełnie innym życiem. Poznałam cudownych ludzi z całego świata i przemiłe campowiczki.
Moja praca była wymagająca i musiałam poświęcać dzieciom dużo uwagi. Codziennie wychodziłam ze swojej strefy komfortu, szybko doskonaliłam znajomość angielskiego, rozwijałam umiejętności interpersonalne i poznawałam nowe osoby. Cały czas się rozwijałam i stawałam się lepszą wersję siebie, której czasami wcale nie poznawałam.
Po 7 tygodniach na campie, wyruszyłam w podróż życia. To dopiero była przygoda! Wraz ze znajomymi, których poznałam w Polsce w kolejce do Ambasady USA poleciałam do Miami. Tam wynajęliśmy samochód i rozpoczęliśmy niezapomniany road trip po całym wschodnim wybrzeżu USA! Coś niesamowitego! Z Miami wyruszyliśmy do Orlando, następnie zahaczyliśmy o Savannah, Charlotte, Waszyngton, Filadelfię, a na końcu trasa zakończyła się wisienką na torcie – Nowym Jorkiem. Tam czekały na nas niezapomniane przeżycia: spektakl „Hamiltona” na słynnym Broadwayu, widok z Empire State Building oraz Times Square (i oczywiście wiele innych atrakcji).
Nie muszę się bardziej rozpisywać, bo chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, jakie świetne jest zwiedzanie USA! Moje największe marzenie zostało w połowie spełnione, a za rok jadę spełniać drugą jego część na takich samych zasadach! Na koniec chciałabym zamienić moje pytanie z ,,Dlaczego nie ja?” na „Dlaczego muszę czekać rok, żeby znowu przeżyć tę cudowną przygodę?” Do zobaczenia wkrótce Ameryko!
– Martyna Zabielska